środa, 17 października 2012

Jesień u nas koronę ma tego roku jakby cierniową...

Dnia 16 września zmarł mój tata...mój kochany tata...2 tygodnie po tym jak się dowiedział, że ma raka(po śmierci dowiedzieliśmy się że z przerzutami) a wcześniej zero objawów, zdrowy normalny człowiek cieszący się życiem... nie wiemy jaka jest bezpośrednia przyczyna...ja wiem, że tata strasznie psychicznie się załamał...może zawał? może niewydolność nerek? a może jeszcze coś innego...mam żal do siebie, że może gdybym więcej dała z siebie, bardziej pocieszała to by nie odszedł...:( jest to dla nas wszystkich szok...i straszny ból...

Spoczywaj w pokoju tatusiu...mam nadzieje, że po tamtej stronie się kiedyś spotkamy...a ty teraz szepniesz Bogu o naszym dzidziusiu...

„Odszedłeś tak cicho i bez pożegnania,
Jak ten, co nie chce swym odejściem smucić,
Jak ten, co wierzy w chwili rozstania,
Że ma niebawem z dobrą wieścią wrócić.”

„Odeszłeś tak nagle, że ani uwierzyć, ani się pogodzić.”

czwartek, 23 sierpnia 2012

Urlop urlop i po urlopie

Minął bardzo przyjemnie, ale też bardzo szybko.

Ale tak naprawdę nie o nim chciałam napisać.

Mam dziwne przeczucie, nie chcę mieć znów złudnej nadziei, ale coś tak mi serducho podpowiada, że w tym msc się uda:) Oby...

Moment owulacji na 99 % dobrze uchwycony:)

No to czekamy...


środa, 20 czerwca 2012

Roma

W przeciągu 6 msc otworzyłam dwa sklepy, jeden zamknęłam, rozszerzyłam swoją działalność o prezenty i dekoracje wnętrz. Staram się w pracę wkładać całą siebie. Pracuję dużo, żeby nie myśleć. Z mężem zaplanowaliśmy urlop. Rzym....nasz Rzym:) Dwa lata temu byliśmy i się z nim zakochaliśmy. Dlatego mimo, iż Rzym jest drogi, nawet bardzo zdecydowaliśmy się właśnie na to miejsce:)
Już nie mogę się doczekać.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Kilka próśb

1. Czasem potrzebuję porozmawiać o moim problemie niepłodności
2. Twoje pytanie, o to jak się czuję w związku z tym, nie rani mnie
3. Potrzebuję, byś był delikatny w trakcie naszej rozmowy
4. Jeśli będę potrzebować rady, to o nią poproszę, nie oczekuję, że
rozwiążesz moje problemy
5. Twoja obecność i wysłuchanie mnie, to dla mnie najlepsze wsparcie
6. Jest mi przykro, gdy mówisz, ze to nic takiego i smutek przejdzie z
czasem, ja to wiem, ale teraz właśnie cierpię
7. Jest mi przykro, gdy mówisz, ze przesadzam i ze to nie koniec
świata, bo dla mnie, to jest koniec świata, o jakim marzę
8. Trudno mi uwierzyć, ze rozumiesz, jak to jest, bo Ty masz dziecko
9.  Kiedy mówisz, że na pewno w końcu doczekam się dziecka, ja słyszę
pustą obietnicę
10. Potrzebuję usłyszeć, że mnie kochasz i będziesz przy mnie, kiedy
będzie mi ciężko.

Chciałam żyć, nie myśleć o swoim problemie, zanurzyć się w pracę, tworzyć nowe rzeczy.
I tak się stało. Nie myślałam, nie skupiałam się na tym, nie liczyłam, żyłam chwilą.

Nie pomogło....

Wracam tu...

wtorek, 10 stycznia 2012

Przepraszam

Że tak długo nie pisałam. Niestety u nas nic się nie zmieniło. Totalne gówno, holerne nic. Dzisiaj wpadłam w wielkiego doła i nie wierze już, że uda nam się zajść w ciąże. Chociaż mogę dbać o siebie nie wiadomo jak, chodzić na badania, mierzyć temperaturę, zażywać leki. Nic się nie dzieję.
Wpadam w pracoholizm- żeby nie myśleć, żeby się czymś zająć. Ale pustki i smutku nic nie wypełni...

Wczoraj z mężem minęło 5 lat jak się poznaliśmy- oboje zapomnieliśmy o tym dniu. Siedząc wieczorem na kanapie, oglądając coś na necie mąż zauważył "o mamy 10 stycznia- to już 5 lat Dziękuję Ci kochanie, że jesteś. Gdybym mógł wybierać jeszcze raz- znów bym Cię wybrał"
Te słowa były dla mnie najpiękniejszym prezentem. I tak objęci, przytuleni obejrzeliśmy jakiś film w tv.

A dziś czuję się naprawdę fatalnie...