wtorek, 14 stycznia 2014

17 tydzień

Przepraszam,że nie pisze, ale nie potrafie. Nie mam weny, boje się, że za szybko się ucieszę, a później wszystko pryśnie jak mydlana bańka. Boje się bardzo- chyba z każdym tygodniem bardziej, że stracę nasze maleństwo. Niby na razie ok chociaż od ponad msc nie miałam usg i przez to może jestem taka niespokojna. Najbliższa wizyta na początku lutego i mam nadzieje, że będzie dobrze.
Wybaczcie mi, mam nadzieje, że niedługo ten strach będzie malał i wrócę.
Tymczasem trzymajcie się ciepło- odwiedzam Was- ściskam za wszystkie dziewczyny kciuki.

Pozdrawiam