czwartek, 27 czerwca 2013

Nadzieja matką głupich...

Jestem głupia. Mam nadzieje...nie potrafię przestać się łudzić. Biorąc pod uwagę, że jest końcówka cyklu. Myślę tylko o tym. O ponownym byciu mamą. Łudzę się, że może się udało, mierzę temperaturę i modlę się by nie spadła. A z drugiej strony ganię się za takie myślenie, że znów się rozczaruję, że znów będę płakać.
A może ta nadzieja pozwala mi żyć, a może pomaga mi bym nie zwariowała, by znów zacząć od nowa. 
Nie wiem, ale boję się. 
Sebastianku czuwaj nad swoją mamą bo oszaleję i szepnij Bogu o rodzeństwie dla Ciebie...

Za kilka dni się dowiem....

poniedziałek, 24 czerwca 2013

18

Dziś miałbyś 18 tygodni. Dziś zobaczyłabym Cię na USg, dziś pomachałbyś do mnie rączką. Ale nie ma tego...moje życie roztrzaskało się na milion kawałków...

I tak trudno o nadzieje...

Aniołkowe Mamy

Po szklistych oczach je poznasz,
po chwiejnym glosie
po marzeniach w pył obróconych,
sercu na pół złamanym
i ramionach rozpaczliwie pustych

po kołysankach nigdy nie wyśpiewanych,
po nocach nieprzespanych,
po imionach nie nadanych
i łzach w ukryciu wylanych
po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
po tym wszystkim poznasz aniołkowe Mamy

czwartek, 13 czerwca 2013

Tak bardzo tęsknie...

Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja. 
A. Kamieńska