czwartek, 25 lipca 2013

Iskierka nadziei



MODLITWA CZEKAJĄCEJ…
„Pod jej powiekami mieszkają łzy
Wciąż nie wypłakane, wciąż piekące
Pod jej powiekami mieszkają sny
Wciąż się nie spełniające…
Dawno wymyśliła już imiona
bo jak tu nie myśleć
choć puste wciąż ma ramiona
nie przestaje istnieć
choć świat dookoła zrozumieć się stara
biegnie i tak swoją drogą
jej nadzieja mała
choćby tylko raz tak się udało
by pod sercem na dłużej
serduszko zostało
by nie zgasło, by było, by nie odchodziło
Boże pozwól… to tak mało i jednocześnie tak wiele…”

25 d.c. i znów pojawia się mała nadzieja. Znów myśli mimowolnie krążą wokół tematu możliwości zajścia w ciąże. 

Kolejne wyniki badań wychodzą ok- to jeśli jest tak dobrze- to czemu jest tak źle? 

Czemu te dni tak powoli mijają?

2 komentarze:

  1. Piękny wiersz... zakręciła mi się znów łza w oku... :(

    asia.ap - naszkielku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, płyną powoli... zgadzam się.

    OdpowiedzUsuń