środa, 8 maja 2013

I ciągle mam nadzieje, że wiesz co robisz Panie...

Szpital nie zgadza się na wydanie zaświadczenia dzięki któremu moglibyśmy pochować naszego aniołka. Nie wiem czemu ludzie są tak bezduszni. To co mamy zrobić wyrzucić do śmieci, w toalecie spuścić? Nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. dla kogoś to są resztki tkanek, komórek- dla nas cały świat, całe szczęście. Czuję się bezsilna- opuszczona. Dobrze, że jest mąż, mama i przyjaciółka. Dzięki nim jakoś mimo wszystko staram się otworzyć oczy i żyć.
Dzisiaj mam wizytę u immunologa może wyniki badań krwi coś wykażą. Nie wiem.

"Dziś czuję się jak mrówka gdy, czyjś but tratuję jej mrowisko...czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałeś wszystko..."

Tato przytul mojego aniołka do serca....

2 komentarze:

  1. Może napisz tam: http://www.dlaczego.org.pl/
    Jest to portal dla rodziców po stracie dziecka, ciąży itp. Zapytaj o poradę, może są w stanie jakoś pomoc. Wtedy gdy mój pierworodny zmarł tej możliwości nie miałam.

    łączę się w bólu

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro że takie nieszczęście Was spotkało.
    Mam nadzieję ze uda się wywalczyć coś w tym chorym systemie i pochowacie Waszego Maluszka.
    Jestem z Wami myślami!

    OdpowiedzUsuń